Polska potrzebuje pieniędzy do budowy infrastruktury zaniedbywanego wydatku przez lata komuny i ostatnich czasów. Polska potrzebuje pieniędzy by budować gospodarkę. Polska potrzebuję pieniędzy na NFZ, Siły zbrojne, edukację, czy zwolnienie młodych przedsiębiorstw z podatków. Polska potrzebuje pieniędzy by przejść z gospodarki węglowej na gospodarkę zasilaną zieloną energią. To wszystko jest na wyciągnięcie ręki, gdyż rok do roku do budżetu nie wpływa ok. 40 % tego co mogło by wpłynąć gdyby nie było możliwości nie zgodnego z rzeczywistością regulowania należności do fiskusa.


Polska potrzebuje pieniędzy, i te pieniądze są do zyskania. Owe pieniądze można pozyskać likwidując pieniądz papierowy, a wszelkie należności rozliczały by programy komputerowe dostępne on-line, a które przelew po przelewie naliczałby podatek, po czym przelewałyby należność na konto fiskusa, a rząd np. w marcu (w jakimś miesiącu w roku) rozliczałoby dochód po czym różnicę (w chwili płacenia stawki najwyższej, a dochód wynosiłby tyle, że próg podatkowy był niższy) w progach zostałaby oddana na konto w banku (banki też byłby tylko on-line).


40% większe wpływy do budżetu mogą spożytkować w połowie na obniżenie podatków, w 1/4 na edukację i w 1/4 na wojsko lub np. 5% z 40% na odnawialne źródła energii w szczególności geotermię (starcza na kilkadziesiąt lat, ogniwa fotowoltaiczne na 5-10 lat), gdyż to umożliwi zmianę źródeł gospodarki przed 2040 r lub nawet i wcześniej gdyby owe 40% spożytkować tylko na przejście z węgla na geotermię lub wiatr, czy solarna energia.