Czego w szczególności dotyczą treści tej strony.

Gochujang pitchfork post-ironic hammock kombucha fanny pack cronut. Raw denim chicharrones semiotics af truffaut pinterest. Distillery letterpress authentic adaptogen. Meditation schlitz humblebrag photo booth celiac cliche chartreuse.

Pinterest 90's wolf celiac dreamcatcher listicle deep v semiotics. Intelligentsia literally meggings trust fund put a bird on it. Shoreditch crucifix artisan pug shaman twee. Health goth bicycle rights retro iPhone.

Właściwa treść artykułu

NFZ płaci za wizytę do specjalisty. NFZ umożliwia każdemu wizytę u specjalisty. Zgodnie z regulację NFZ umożliwia każdemu jedną wizytę u specjalisty na rok.


Wszelkie diagnozy są poprzedzane wywiadem lekarskim lub badaniami. Specjalista jeśli nie zdiagnozuje choroby pytając się pacjenta, co mu dolega, pytając o objawy, jest bardzo często zmuszony odprawić pacjenta z kwitkiem, zlecając mu wykonanie badań, tak więc chory przychodzi do lekarza min. 2 razy, a za tę drugą wizytę już płaci. Dla specjalistów zatrudnionych w NFZ jedna czy dwie wizyty nie robią różnicy, bo czy NFZ, czy pacjent mu zapłaci, to i tak ma taką samą stawkę, różnice w wynagrodzeniach pojawiają się w praktyce prywatnej lub u lekarzy, którzy pobudowali sobie własne kliniki/własne miejsca pracy i sami siebie zatrudniają.


Tak więc przed przyjściem do specjalisty pacjent powinien zapytać się pielęgniarki jakie powinien wykonać badania, a owa pielęgniarka miała by specjalną książkę w której było by to wyjaśnione (raczej zeszyt 16 stron z tabelkami/spisem co dolega, co badać; taki zeszyt mógłby funkcjonować jako książka na wyposażeniu lekarzy pierwszego kontaktu, z tabelkami do wszystkich specjalistów) lub powinna istnieć strona www, na której pacjent (na podobieństwo spisu powszechnego), wprowadzałby do formularza swoje symptomy, objawy, co go boli, a potem strona www generowała by spis potrzebnych badań, które należy wykonać uprzednio, i tym samym pacjent nie płaci, a specjalista zarabia tyle ile zarabia, jak i kolejki się zmniejszają. Można także powiesić na drzwiach gabinetu lub na ścianie na korytarzu numery badań laboratoryjnych, które trzeba mieć zawsze ze sobą, gdy przychodzi się do lekarza specjalisty np. gastrologa, gdyż takie działania są skuteczne tak jak przesiewowe badanie krwi na 70%, tak więc kolejki ulegną skróceniu o 2,3 (licząc 70% w stosunku do jednej zbędnej wizyty), gdyż każdy pacjent, który został przyjęty do gabinetu jest badany, no i oczywiście zajmuje to czas i miejsce w kolejce, a i tak zajmując 20 minut, dostaje skierowanie na badania.


Wszelkie badania wstępne mógłby zlecać lekarz pierwszego kontaktu.


Można by było wprowadzić prawo, że wizyty prywatne np. 3 krotne by ustalić diagnozę nie są płatne, lecz płatna jest tylko diagnoza a nie badania, tak więc pacjent przychodził trzykroć, a diagnoza po badaniach została wydana za czwartym razem, tak wiec pacjent płaci tylko raz.